Forum Witamy na forum klubu "EXTREM-Puławy". Strona Główna Witamy na forum klubu "EXTREM-Puławy".
www.extrempulawy.pl -Samochody terenowe, puławy 4x4, offroad, rajdy.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dowcipy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Witamy na forum klubu "EXTREM-Puławy". Strona Główna -> Towarzyskie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mojra



Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Far far away

PostWysłany: Nie 1:00, 24 Cze 2007    Temat postu:

Ida trzy dziewczyny przez podworko, 12, 13 i 14-latka.
12-latka pokazuje na biala plame na ziemi i mowi:
- Zobaczcie, ktos rozlal mleko!
13-latka powachala i mowi:
- To nie mleko, to sperma!
14-latka polizala i mowi:
- Na dodatek nie z naszego podworka...
-----------------------------------------------------------------W więzieniu, w jednej celi siedzą: zoofil, pedofil, nekrofil i masochista.
Zkonsternowany zoofil mówi:
- zerżnął bym kota
Na co pedofil odpowiada:
- ja też, byle by młody był
Podjarany nekrofil mówi:
- i żeby martwy był!
Na co masochista:
- miau!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z KOSMOSU

PostWysłany: Nie 8:22, 24 Cze 2007    Temat postu:

hehehehehe Smile dobre Smile ale Rysio najleprzy Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krees



Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Najzimniejsze miejsce Puław

PostWysłany: Nie 13:30, 24 Cze 2007    Temat postu:

No, a poza tym to wszystko OK...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Doroteczka



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin :)

PostWysłany: Pią 15:00, 06 Lip 2007    Temat postu:

Przed ślubem:

On: Hura! Nareszcie! Już się nie mogłem doczekać!
Ona: Mógłbyś ode mnie odejść
On: Nawet o tym nie myśl
Ona: Ty mnie kochasz?
On: Oczywiśie!
Ona: Będziesz mnie zdradzał
On: Nie, skąd ci to przyszło do głowy?
Ona: Będziesz mnie szanował?
On: Będę!
Ona: Będziesz mnie bił?
On: W żadnym wypadku!
Ona: Mogę ci ufać?


Po ślubie czytać od dołu do góry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z KOSMOSU

PostWysłany: Pią 15:03, 06 Lip 2007    Temat postu:

dobre hehehehe Smile wlasnie dlatego nie biore ślubu SmileSmile Wink Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mojra



Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Far far away

PostWysłany: Wto 18:41, 09 Paź 2007    Temat postu:

Przyjeżdża Kaczyński z wizytą do Benedykta. Jest miło i sympatycznie.
Benedykt pyta:
-A jak tam u Was po wyborach?
-Wszystko w jak najlepszym porządku Ojcze Święty. Wyborcy zadowoleni,
szczęśliwi. Mówią, że takiej Polski chcieli.
Ojciec Święty pokiwał głową, uśmiechnął się i pokazał Kaczyńskiemu 6 palców.
-A jak tam u Was z bezrobociem?
-Doskonale Ojcze Święty. Jest tak dobrze, że młodzi ludzie już
zaczynają wracać do kraju z emigracji. Zarobki super, pracodawcy
gwarantują doskonałe warunki zatrudnienia.
Ojciec Święty znów pokiwał głową uśmiechnął się i pokazał Kaczorowi 6
palców.
-A co w szkolnictwie?
-Wspaniale. Minister sprawdził się doskonale. Dzieciaki zadowolone, chcą
nawet w sobotę i niedzielę chodzić do szkoły.
Ojciec Święty pokiwał głową uśmiechnął się i znów pokazał 6 palców.
Wizyta się zakończyła Kaczyński wrócił do Polski i do swoich obowiązków.
Jednak sprawa pokazywanych 6 palców nie dawała mu spokoju. Wybrał się
więc do Glempa i pyta:
-Księże Prymasie byłem u papieża, opowiadałem mu co w kraju, a ten na
każdą moją odpowiedź pokazywał mi 6 palców. Co to znaczy?
-Jak to? Ty katolik i nie wiesz, że chodzi o 6 przykazanie: nie cudzołóż?!
-Nie cudzołóż? A jak to się ma do mnie?
-A co miał powiedzieć? Nie pierdol?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mojra



Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Far far away

PostWysłany: Wto 18:54, 09 Paź 2007    Temat postu:

W tetrze grają "Romea i Julię"
Romeo,klęcząc przy martwej Julii woła płacząc: - i co ja teraz zrobię?
Głos z sali:...bzykaj ją,dopóki ciepła
---------------------------------------------------------------------------------------------

Młody biznezmen mknie swoim nowiutkim porsche. Nagle we wstecznym lusterku dostrzega migające niebieskie światełko. Niewiele myśląc, wciska pedał gazu. Niestety, samchód policyjny nie daje za wygraną. Wreszcie biznesmen zatrzymuje się na poboczu.
Podchodzi policjant, ogląda prawo jazdy kierowcy i mówi:
-Mam za sobą długi dzień, jestem zmęczony i głodny. Jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie, puszczę pana wolno.
-No bo... - kombinuje biznesmen.- W zeszłym tygodniu żona zostawiła mnie dla policjanta. Bałem się, że chcecie mi ją oddać.
-Życzę miłego weekendu - salutuje policjant.
-----------------------------------------------------------

Amerykanie w Rosji wywiesili wielkie plakaty na których były piły spalinowe sthil.
Było napisane, że w tajdze położy ona 75 drzew dziennie. Jeden rusek ją kupił i poszed do tajgi. Przychodzi na drugi dzień i mówi:
- Ta piła to jakiś złom. 50 drzew nie więcej.
Amerykanie pomyśleli ,że może naprawde coś jest zepsute i dali mu nową. Na drugi dzień rusek przychodzi i mówi, że te piły to najgorszy szajs i że potnie tylko 55 drzew. Amerykanie wzięli go i tą piłę i pojechali do tajgi. Amerykanin wysiada z samochodu i odpala piłę. A rusek na to:
- A to szto?
-----------------------------------------------------------------------------
Pewien kierowca jest w drodze do Poznania. W czasie drogi strasznie zachciało mu się kupę. Staje na najbliższej stacji benzynowej i wchodzi do WC-tu. Nagle słyszy że ktoś wchodzi do kabiny obok.
- Cześć.
Ta sytuacja wydaje mu się dość dziwna ale odpowiada.
- Cześć.
- Co robisz?
- To co Ty.
- Gdzie jedziesz?
- Do Poznania.
- A tak ogólnie co słychać?
- A w sumie spoko jestem w drodze do Poznania, jeżdżę TIR-em.
- Słuchaj stary! Zadzwonię później, bo jakiś idiota z kabiny obok odpowiada mi na każde moje pytanie, cześć!
------------------------------------------------------------------------------------

Co to jest: ropucha i 20 żabek?
- Teściowa wieszająca firanki
----------------------------------------

Tanczac na wystawnym bankiecie jeden z gentlemanow rozmawia ze swoja partnerka:
- Pojdziesz ze mna do lozka za milion dolarow?
- hmmm... milion... tak. - niesmialo odpowiada partnerka.
- ...A za 10 dolarow?
- Zaraz! za kogo pan mnie ma?! - oburza sie dama.
- To juz ustalilismy... teraz sie targujemy
----------------------------------------------------------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Doroteczka



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin :)

PostWysłany: Wto 22:02, 09 Paź 2007    Temat postu:

widzę Mojra jak zwykle porządne dowcipy zapostowała Very Happy Very Happy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mojra



Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Far far away

PostWysłany: Śro 15:37, 10 Paź 2007    Temat postu:

Trzech facetów całe życie zbierało na wyjazd do Kenii. Oszczędzali tak, że jedli suchy chleb popijając woda. W końcu uzbierali i wyjechali. Pewnego wieczoru jeden z nich mówi:
- Ej, chłopaki, może napijemy się wódki?
Drugi mówi:
- Ok, super.
A trzeci na to:
- K..., ja prawie całe życie prawie nic nie jem, nie pije, po to, żebyśmy wyjechali! Zbieram na to, żebym mógł sobie pozwolić na zwiedzanie, na wycieczki! A wy wydajecie na wódkę? Ja się na to nie pisze! - i obrażony poszedł spać.
Więc dwóch poszło, kupiło 2 flaszki, opili się zdrowo i wrócili do domu.
Rano wstają, patrzą, a nie ma trzeciego! Wychodzą przed kwaterę, patrzą, a tam leży krokodyl - gruby, ogromny, piękny krokodyl z otwartą paszcza! Patrzą - a z tej paszczy wystaje głowa tego trzeciego. Stoją tacy niezbyt trzeźwi, patrzą i jeden mówi:
- Patttrrrrzzzzz starrrryyyyyy, na wódkę sęępił, a śpiwooorek toooo od Lacoste
------------------------------------------------------------------------------------------------
Spotyka się dwóch facetów, jeden mówi:
- Kurcze, powiedz mi co mam zrobić, mam problem z teściową, wchrzania
się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do ładu.
- Spoko, kup jej samochod, teraz jest dużo wypadków, zabije się gdzieś.
- o.k.
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Chryste, aleś mi doradził.
- Co się stało?
- Posłuchaj, nie dość, że straciłem kase na samochód, ona żyje i
prowadzi jak szatan to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu.
- A jaki jej samochód kupiłeś????
- No, Syrenkę.
- Boś głupi, trzeba było jaguara, to by już nie żyła.
- o.k. teraz kupie jaguara.
Spotykają się po następnych dwóch tygodniach:
- Rany julek, jaki jestem szczęśliwy!
- Co, nie żyje? A nie mówiłem?
- Uffff, wreszcie nie żyje, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę
odgryzał.

-------------------------------------------------------------------------------------------
Do Władimira Putina dzwoni prezes Coca-Cola Co.
- Panie prezydencie, mam propozycję. Co sądzi pan o zmianie flagi Rosji z niebiesko-biało-czerwonej na czerwoną? Jak za dobrych czasów w ZSRR. My za taką reklamę oferujemy, powiedzmy, 5 miliardów dolarów rocznie. Putin odpowiada:
- Pozwoli pan, że przemyślę propozycję.
Odkłada słuchawkę, wykręca numer swojego asystenta i mówi:
- Wania, kiedy dokładnie kończy się nam umowa z Aquafresh?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z KOSMOSU

PostWysłany: Śro 18:22, 10 Paź 2007    Temat postu:

Mojra napisał:



Tanczac na wystawnym bankiecie jeden z gentlemanow rozmawia ze swoja partnerka:
- Pojdziesz ze mna do lozka za milion dolarow?
- hmmm... milion... tak. - niesmialo odpowiada partnerka.
- ...A za 10 dolarow?
- Zaraz! za kogo pan mnie ma?! - oburza sie dama.
- To juz ustalilismy... teraz sie targujemy


hehehehehehe:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mojra



Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Far far away

PostWysłany: Pią 16:33, 19 Paź 2007    Temat postu:

Syn pyta ojca:
- Tato co to jest wirtualny seks?.
Ojciec:
- Odpowiem ci na przykładzie:
Pyta córki:
- Jadźka dałabyś arabowi za 10 000$?
- No pewnie!
Pyta żony:
- Zośka dałabyś murzynowi za 10 000$?
- No oczywiście.
Pyta dziadka:
- Dziadek dałbyś obcemu dupy za 10 000$?
- No jasne że by dał!
- Widzisz synu to jest tak, wirtualnie w domu mamy 30 000$, a realnie tylko dwie kur*y i pedała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mojra



Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Far far away

PostWysłany: Pią 16:42, 19 Paź 2007    Temat postu:

Henryk ma 85 lat i mieszka w domu starców.

Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie....

Pewnego wieczoru 87- letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem:
- Wiesz o czym już całkiem zapomniałem?
- O czym?
- O seksie.
- Ty stary pierniku! Nie stanąłby ci nawet, gdybyś miał przyłożony pistolet do głowy!
- Wiem ale było by miło, gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce.
I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki. Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu, a jego fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:
- Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda, czego ja nie mam?!

- Eeeee .......Zofia ma Parkinsona….

-----------------------------------------------------------------------------------------
Dziecko idzie z mamą przez miasto. Nagle na wystawie widzi pięknego, puchatego misia.
Mamo, kup mi misia - kwiczy. Matka patrzy na cenę (50 zł) i odciąga dziecko od wystawy. Idą dalej, a tu na innej wystawie jeszcze piękniejszy, wielki, pluszowy misio. Dziecko w krzyk:
- Mamo! Ja chce misia!
Mama popatrzyła na cenę i załamała ręce, bo tam było 100 zł.

Po powrocie do domu synek przestał jeść. Przestał się bawić. W ogóle zrobił się marudny. W końcu mama zmiękła.
- Masz - rzekła dając dziecku stówkę w rękę - kup sobie misia, ale tego za 50 zł. Nie mam drobnych i musze ci dać całe 100 zł.

Dziecko uradowane pobiegło do sklepu i już miało kupić właściwego misia, kiedy wróciło urocze wspomnienie drugiej wystawy z zabawkami. Chłopiec bezzwłocznie zmienił sklep i już po chwili raźno maszerował do domu z ogromnym misiem w małych ramionkach. I byłby tak pewnie domaszerował, gdyby sobie nie uświadomił, że musi oddać matce pół papierka. Zmienił wiec kierunek, układając w głowie śmiały plan wysępienia od ukochanej ciotuni 50 złotych. Po chwili wpadł do domu cioci i ruszył w kierunku jej pokoju. Zawsze wchodził bez pukania. Kiedy przekroczył próg jej sypialni jego zdziwione oczy zobaczyły wystającą spod kołdry drugą parę nóg. I to nie były nogi wujka. Zmieszana ciotka wdziała szlafrok i poszła zamknąć drzwi domu na zamek. Kiedy wracała, by jakoś dogadać się z małym, od strony drzwi dobiegł glos wujka bezradnie próbującego je otworzyć za pomocą klamki.
- Już biegnę, kochanie! - Krzyknęła ciotka, pakując siostrzeńca i kochanka do szafy.
Wujek, jak to wujek, na długo nie wszedł. Zjadł obiad, skorzystał z tego, że ciocia była w szlafroku, po czym wrócił do robienia pieniędzy na pobliskim bazarze. W międzyczasie siedzący w szafie maluch nie próżnował:
- Panie, kup pan misia - rzekł do nieznajomego.
- Cos ty, głupi?
- Kup pan, bo powiem wujkowi. Za 50 zł.
Na taki argument facet nie miał riposty. Wysupłał z kieszeni spodni, które trzymał w ręku, 50 zł, dał szczeniakowi i wziął pluszaka.
- Panie, oddaj pan misia.
Zrezygnowany kochanek nie miał wyjścia. 50 zł za milczenie to nie była wygórowana cena. Ale maluch był bardziej cwany.
- Panie, kup pan misia. Bo powiem wujkowi.
I tak kilka razy. Kiedy chłopiec usłyszał, że wujek wyszedł, wypadł z szafy i popędził na ulice. Nagi gość nawet nie próbował go gonić. Mały wpadł do domu, gdzie siedziała zmartwiona rodzicielka. Z uśmiechem na ustach pokazał mamie misia za bańkę i rzucił na stół stosik banknotów. Nie wiedzieć czemu matka zwyzywała go od złodziei, w czym pomagał jej ojciec, i młody musiał w tempie odrzutowego nocnika podreptać do kościoła. Tam, klęknąwszy przed konfesjonałem, postanowił uczciwie wyznać prawdę i dowiedzieć się, jaka właściwie jest jego wina.
- Proszę księdza, ja w sprawie misia - zaczął niepewnie.
- Oooo, nie, gówniarzu! Siódmy raz nie kupię!
--------------------------------------------------------------------------------
Małżeństwo zaplanowało sobie wieczorne wyjście. Włączyli nocne oświetlenie, ustawili automatyczną sekretarkę, przykryli klatkę z papugą i zamknęli kotkę w piwnicy. Następnie zadzwonili po taksówkę.

Para postanowiła poczekać na taksówkę przed domem. Otworzyli drzwi by wyjść z domu. Tymczasem kotka wylazła z piwnicy przez uchylone okno i tylko czekała na otwarcie drzwi, by wśliznąć się do mieszkania.

Nie chcąc by kotka buszowała po domu, gdyż zawsze wtedy próbowała zjeść ptaka, mąż rad nierad wrócił do środka. Zwierzak wbiegł po schodach na górę, mężczyzna pobiegł za nim.

Kobieta wsiadła do taksówki, która właśnie nadjechała. Nie chcąc, by kierowca domyślił się, że dom będzie pusty, wyjaśniła, że mąż właśnie mówi "dobranoc" jej matce i za chwilę zejdzie.

Kilka minut później mąż wsiadł i kierowca przekręcił kluczyk w stacyjce. Tymczasem mąż zaczął się usprawiedliwiać:
- Przepraszam, że zajęło mi to tyle czasu, ale ta wredna suka najpierw schowała się pod łóżkiem. Szturchałem ją parę minut wieszakiem i wreszcie wylazła! Potem zawinąłem ją w koc, żeby mnie nie podrapała. Zwlokłem jej tłusty tyłek po schodach i wrzuciłem z powrotem do piwnicy!

I wtedy kierowca walnął taksówką w zaparkowany przy krawężniku samochód..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mojra



Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Far far away

PostWysłany: Pią 16:57, 19 Paź 2007    Temat postu:

Kochane pchlarze i sierściuchy, chciałbym abyście raz na zawsze zapamiętali kilka rzeczy:
# Kiedy każę wam zmykać, to znaczy, że macie sobie pójść gdzie indziej, a nie tylko zamienić się miejscami na kanapie i fotelu, bo wtedy i tak nie mam gdzie usiąść.

# Naczynia z namalowanymi łapkami są wasze i zawierają wasze jedzenie. W pozostałych jest moje jedzenie. Przyjmijcie do wiadomości, że zostawienie odcisku łapy na środku mojego talerza nie czyni go waszym. Jedzenia na nim też nie.

# Schody nie zostały zaprojektowane przez NASCAR i nie są torem wyścigowym. Prześcignięcie mnie w drodze na dół nie jest punktowane. Podstawianie mi haka mnie wam nie pomaga, bo spadam szybciej niż wy biegniecie.

# Nie mogę kupić łóżka większego niż pokój. Przykro mi z tego powodu. Nie myślcie, że dalej będę spał na kanapie, żeby zapewnić wam wygodę.

# Psy i koty przeważnie śpią zwinięte w kłębek. Wy nie musicie spać prostopadle do siebie, wyciągnięci do granic możliwości. Wiem również, że wyprostowane ogony z jednej i wywalone jęzory z drugiej strony są niczym więcej jak tylko sarkastycznym sposobem na zajęcie jak największej przestrzeni.

# Powtarzam po raz ostatni: nie ma żadnego tajnego wyjścia z łazienki. Jeżeli uda mi się tam wejść przed wami i zamknąć drzwi zanim tam wparujecie, naprawdę nie musicie drapać, skomleć, miauczeć, atakować klamki, czy wpychać pazurów pod drzwi usiłując je otworzyć. Muszę wyjść tą samą drogą, którą tam wszedłem. Naprawdę.

# Chciałbym również zauważyć, że przez jakiś czas sam korzystałem z łazienki ,a kocia, czy psia asysta nie jest mi niezbędna.

# Na tym szczególnie mi zależy: całujcie mnie A DOPIERO POTEM obwąchujcie sobie nawzajem tyłki.

Aby i wam się tutaj dobrze żyło, wywiesiłem tę oto kartkę na drzwiach:

Zasady dla wszystkich nie posiadających zwierząt gości, którzy narzekają na naszych pupili:

1. One tu mieszkają. Ty nie.

2. Jeżeli nie chcesz mieć na swoim ubraniu ich sierści, trzymaj się z dala od mebli.

3. Dla ciebie one są tylko zwierzętami. Dla nas są adoptowanym synem/córką, który jest ma trochę więcej włosów, raczkuje i mówi trochę niewyraźnie.

4. Psy i koty są lepsze od dzieci ponieważ:
� Nie proszą ciągle o pieniądze
� Łatwiej je wychować
� Przeważnie przychodzą, kiedy się je woła
� Nie trzymają z kolegami - narkomanami
� Nie potrzebują majątku na swoją edukację i
� Kiedy odkryją „prawo natury”, można sprzedać efekty
----------------------------------------------------------------------------------
"AUTENTYK 2:
Znajomy pojechał zimową porą z 6-cio letnim synkiem do salonu Alfa Romeo po
odbiór nowego samochodu. Po wyjechaniu z salonu synek zauważył stojącego na
pustym parkingu niewielkiego bałwanka.
- Tato! pukniemy bałwanka? - z uśmiechem zapytał...
Tata widząc uśmiechnięta twarz swego dziecka docisnł pedał gazu i skierował
się na bałwanka, już po chwili siedział zdziwiony w samochodzie w którym
zadziałały wszystkie poduchy. Bałwanek okazał się być ulepiony na hydrancie.


Samochód z rozwalonym dokumentnie przodem już na holu wrócił do salonu
wśród owacji na stojąco pracowników."
__________________________________________________________________

Sposoby na ptasią grypę:

1. Nie chodzić spać z kurami.
2. Nie siadać na jajach.
3. Nie rzucać pawiem.
4. Nie wycinać orła w progu.
5. Uważać na wylatujące gile.
6. Nie pić na sępa.
7. Nie bawić się ptaszkiem
___________________________________________________

W pewnej firmie teoretycznie pracowali od, 8:00 do 16:00 ale w
rzeczywistości
nikt nie przychodził przed 8:30 i nie wyłaził przed 17:00, system działał do
czasu zmiany kierownictwa.

Jedną z pierwszych decyzji nowego szefa była "poprawa dyscypliny pracy"
sprowadzała się ona do tego, ze obiecano płacić nadgodziny za prace, po
16, ale
za to każde spóźnienie powyżej 10 min. miało być odnotowywane w specjalnym
zeszycie z wyrysowanymi długopisem rubrykami:
Data, kto, wielkość spóźnienia, powód spóźnienia i "działania podjęte w
> celu jego minimalizacji.

Ludziom pomysł się nie podobał, ale konkurencyjna propozycja zmiany
godzin pracy na 8:30 - 16:30 nie przeszła wiec zaczęli się dostosowywać.
Najbardziej z tego powodu cierpiał jeden facet; 3 lata do emerytury,
nieprzeciętny mózgowiec, pełno patentów i wniosków racjonalizatorskich, mnóstwo zalet z wyjątkiem punktualności.

No i oczywiście jako pierwszy spóźnił się o ponad 0,5 godziny i musiał się
wpisać do zeszyciku.
Jego wpis wyglądał tak:
W rubryce "powód spóźnienia":
Wstałem jak zwykle o 6:30, umyłem się i na chwilę poszedłem do sypialni.
Popatrzyłem na żonę i dostałem erekcji; w moim wieku takiej okazji już nie
można marnować."
W rubryce "działania podjęte w celu minimalizacji spóźnienia napisał:
"zrezygnowałem ze śniadania".

Podobno był to pierwszy i ostatni wpis w zeszyciku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mojra



Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Far far away

PostWysłany: Pią 17:00, 19 Paź 2007    Temat postu:



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mojra



Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Far far away

PostWysłany: Pią 17:16, 19 Paź 2007    Temat postu:

> > >> Pewnego razu pastuch przepedzal swoje owce z jednego pastwiska na
> drugie.
> > >> Nagle, w kłębach kurzu i z rykiem silnika zatrzymalo sie przy nim
> > >> nowiutkie BMW. Kierwcą byl mlody czlowiek w
> > >> garniturze Prada, butach Gucci\'ego, okularach Dior\'a itd, itd.
> > >> Typowy
> > >> yuppie. Koles wystawil sie przez opuszczana szybkę i pyta:
> > >> - Czy jeżeli powiem Ci ile dokladnie masz owiec w stadzie, dasz mi
> > >> jedna z nich?
> > >> Owczarz popatrzył na facia, na swoje stado i odpowiedzial:
> > >> - Jasne, czemu nie?
> > >> Yuppie zaparkował samochód. Wyciągnął notebook DELL podlaczony do
> > >> komórki AT&T. Polaczyl sie z internetem, wszedl na strone NASA i za
> > >> pomocą GPS dokładnie określił swoja pozycje. Podal ja do innego
> > >> satelity NASA, który zrobił zdjęcie obszaru w wysokiej
> > >> rozdzielczosci. Mlody człowiek otworzył zdjęcie używając Adobe
> > >> Photoshop, przekonwertowl plik i wysłał go do
> > > centrum
> > >> obrobki zdjec cyfrowych w Hamburgu. Po kilku sekundach na palmtopa
> > > przyszedl
> > >> mail
> > >> informujacy go, ze zdjęcie zostało obrobione i podajacy adres, pod
> > >> ktorym zostaly zmagazynowane dane. Koleś wszedł wiec do bazy danych
> > >> SQL i
> > > sciagnal
> > >> dane, a następnie nakarmił nimi arkusz Excel'a wypchany setkami
> > >> skomplikowanych formułek. Po otrzymaniu wyniku wydrukowal na swojej
> > >> mini drukarce HP LaserJet pełny 150-stronicowy raport. Podal go
> > >> pastuchowi i
> > >> powiedział:
> > >> - Masz w stadzie 1586 owiec.
> > >> - To prawda - powiedzial owczarz. - Jak przypuszczam, chcesz teraz
> > >> wybrać sobie jedna z nich?
> > >> Stal spokojnie, obserwujac mlodego czlowieka rozgladajacego sie
> > >> wśród
> > > stada,
> > >> wybierającego zwierzaka, a nastepnie ladujacego go do bagażnika
> > > nowiutkiego
> > >> BMW. Po czym odezwal sie znowu:
> > >> - Hej, a jak Ci powiem jaki jest Twoj zawod, to oddasz mi zwierzka?
> > >> Yuppie pomyślał przez chwilke, a nastepnie odparł:
> > >> - Jasne, czemu nie?
> > >> - Jesteś konsultantem - powiedzial pastuch.
> > >> - O rany, niesamowite! Jak zgadles?
> > >> - Nie musiałem zgadywać - rzekł owczarz. - Zjawiles sie tutaj nie
> > >> wzywany, żądając zapłaty za odpowiedz, ktora znalem, na pytanie,
> > > którego
> > >> nigdy nie zadawalem. A w dodatku gowno wiesz o mojej robocie.
> > Oddawaj psa!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Witamy na forum klubu "EXTREM-Puławy". Strona Główna -> Towarzyskie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 6 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin