Witamy na forum klubu "EXTREM-Puławy".

p9rzemek

no i bardzo dobrze Smile

harosza robota Razz

p9rzemek

w koncu se pogralem Smile

czasami lepiej jak jest mniej osób Smile

Adam

dokladnie:)

p9rzemek

sie naodpisywałeś ...

Adam

hehehehe

zgona zaliczam strasznie mi gorąco niech juz pada bo sie przekrece Smile

p9rzemek

ale przynajmniej uśniesz Razz

Adam

no wlasnie nie byl bym tego taki pewien bo marcia sie dziwnie do mnie usmiecha Wink

p9rzemek

hehehhehe

Doroteczka

SZOK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Rośnie napięcie wśród zielono-żółtych, czyli mistrzów olimpijskich i świata - Brazylijczyków. Emocje powstały na linii trener - zawodnik. Żywiołowy szkoleniowiec z Brazylii, Bernardo Rezende, wykluczył swojego asa, rozgrywającego, MVP zakończonej nie tak dawno Ligi Światowej w Katowicach z Igrzysk Panamerykańskich.

Powód? Ricardo, bo o nim oczywiście mowa, nie zjawił się na czas na zgrupowaniu przed tą ważną imprezą.

Nie było wcześniej podobnego przypadku w brazylijskiej siatkówce męskiej, Ricardo, rozgrywający najlepszej na świecie reprezentacji południowoamerykańskiej, został skreślony z listy zawodników zgłoszonych na Igrzyska Panamerykańskie w Rio de Janeiro. Kapitan "Canarinhos", a także rozgrywający włoskiej Cimone Modena został zastąpiony decyzją trenera, znacznie młodszym Bruninho (Bruno Rezende) - jest to syn Bernardo Rezende. Był on wybrany najlepszym siatkarzem rosyjskiej Superligi.

Absencja Ricardo została od razu odnotowana podczas ostatnich treningów. Ta zmiana wprowadziła zamęt w szeregi drużyny. Wiadomo, cały zespół jest zgrany i przyzwyczajony do słynnego i niezwykle utytułowanego kolegi, a zmiana rozgrywającego, który jest dyrygentem i reżyserem siatkarskiej ekipy nie wróży nic dobrego. Czyżby komuś puściły nerwy?

p9rzemek

a z kim oni mają am grać ? ważna impreza to by były igrzyska albo mistrzostawa świata Smile

ja tam wcale w szoku nie jestem ... z resztą drugi rozgrywający to syn trenera Very Happy

Doroteczka

no tak. Jeszcze mi powiedz że się tego spodziewałeś.

p9rzemek

nie powiem ... ale zaskoczenie to za duże nie było Smile

Doroteczka

wszystko jasne.

p9rzemek

Siatkarski mistrz Polski skompletował kadrę

W drużynie siatkarskiego mistrza Polski w nowym sezonie będzie 16 zawodników. Jako ostatni kontrakt podpisał Dan Lewis. - Przed nami bardzo ciężki sezon, dlatego w składzie musimy mieć wielu zawodników - mówi Konrad Piechocki, wiceprezes PGE Skra Bełchatów.

Rozgrywki Polskiej Ligi Siatkówki rozpoczną się dopiero pod koniec września, a pierwsze spotkania Ligi Mistrzów zaplanowano na 17 października, ale w bełchatowskim klubie nie ma wakacji. Co prawda zawodnicy przebywają na urlopach, ale działacze przeżywają bardzo gorący okres. 10 sierpnia drużyna rozpoczyna przygotowania do rozgrywek, ale na pierwszych zajęciach szkoleniowcy będą mieć do dyspozycji tylko dziewięciu siatkarzy.

Pozostali występują bowiem w różnych reprezentacjach. W kadrze Polski seniorów są Mariusz Wlazły, Piotr Gruszka, Daniel Pliński i Michał Bąkiewicz, Francji - Stephane Antiga, a Kanady - Lewis. Bartłomiej Neroj najprawdopodobniej poleci na Uniwersjadę do Bangkoku (siatkarze rozpoczynają zmagania 8 sierpnia). Ale on pierwszy dołączy do kolegów w klubie, bo na większość pozostałych Daniel Castellani i Jacek Nawrocki będą musieli poczekać przynajmniej do połowy września. Ostatni wróci Lewis, ponieważ Kanada bierze udział w kwalifikacjach olimpijskich. - W najgorszym przypadku przyleci do Polski w styczniu - wyjaśnia Piechocki.

Kanadyjczyk był ostatnim zawodnikiem, który podpisał umowę ze Skrą. - Zdecydowaliśmy się na podpisanie z nim kontraktu, ponieważ tak udanie zaprezentował się w poprzednim sezonie, zwłaszcza w play off - mówi wiceprezes mistrza Polski. - Dan bardzo chciał zostać w naszej drużynie. Mam tylko jeden warunek: musi po powrocie wyglądać tak, jak przed wyjazdem z Polski. Teraz oglądając mecz Kanady nie poznałem go, ponieważ ściął włosy i zmienił ich kolor. To oczywiście żart - śmieje się Piechocki.

Podczas finałów Ligi Światowej szefowie Skry spotkali się ze Stephane'm Antigą. - Ustaliliśmy wiele spraw organizacyjnych. Stephane będzie mieszkał w Bełchatowie, wybrał sobie już numer, z jakim będzie występował w polskiej lidze - opowiada Piechocki. - To bardzo sympatyczny człowiek, który rezygnując z ogromnych pieniędzy w lidze rosyjskiej pokazał, że chce jeszcze pograć o wysokie cele.

Słynny Francuz poprosił o możliwość gry z 11., tak jak w poprzednim klubie - Portolu Majorka. Nie było z tym problemów, bowiem w poprzednim sezonie nikt nie miał takiego numeru. Dziesiątkę będzie miał Pliński, a jej dotychczasowy posiadacz - Milczarek - będzie występował z 13. Ostatni z nowych - Bąkiewicz - będzie miał 18.

Adam

nie no jestem pod wrażeniem wy naprawde interesujecie sie siatkowka Smile

ja to znam moze z 8 zawodnikow z nazwiska Smile